Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

Featured Posts Slider

Image Slider

wtorek, 26 kwietnia 2016

BIG DAY | CEREMONIE














Każdego dnia cieszę się, że dane jest mi dzielić radości z moim synem. Każdego dnia wiem, że to największe szczęście, jakie mogło mnie spotkać. I patrzę na coraz bardziej niezależny i samorządny charakter, który wcale nie jest tak różny od mojego...nawet zaskakująco podobny, a jednak zupełnie autonomiczny... Przeraża mnie to czasem, bo wiem, że to też wielka niewiadoma....ale jeszcze bardziej niż się obawiam, jestem d u m n a.

To był cudowny dzień.
Wyjątkowy.
Wszystkim za to serdecznie dziękuję.


l o v e
a g a

środa, 20 kwietnia 2016

KUCHNIA | KITCHEN






TAK BYŁO.... Czas leci zbyt szybko i zbyt dużo zmian, by nadążyć z relacją. Nawet aparatu zazwyczaj nie mam przy sobie, aby coś udokumentować. Z dnia na dzień. Więc szybko jeszcze publikuję parę zdjęć z kuchni...w stanie surowym [;)]
Kafle ....no nie widać niestety jakie, ale w następnym rzucie zdjęć już wszystko będzie na wierzchu. I mam nadzieję, że mój zlewozmywak Ferro, przestawiany teraz na budowie z kąta w kąt, też już znajdzie swoje miejsce docelowe.

Już słyszę gwar codzienności w tej kuchni....poranny aromat kawy, młynek, stuk naczyń, zapach ciasta....nawet jestem skłonna zacząć piec ciasta!!!
Do następnego Kochani!
l o v e
a g a


poniedziałek, 11 kwietnia 2016

BATHROOM | ŁAZIENKA












Zacznę od tego, że na łazienkę bardzo długo w ogóle nie miałam pomysłu, bo planowałam ją wykańczać długo po przeprowadzce... Tak, tak, zakładałam, że można funkcjonować bez łazienki. I być szczęśliwym. Ale wygląda na to, że będzie można być jeszcze bardziej szczęśliwym, o ile w najbliższym czasie zacznie się dziać coś w sprawie mojego przyłącza... ech, chyba najgorsze jest chodzenie po tych urzędach i powtarzanie wszystkiego wciąż od nowa. Za każdym razem mam wrażenie, nie, to nie wrażenie nawet, bo tak jest!!! , że każdy ma swoją wersję wydarzeń i wymagań formalnych, jakie należy spełnić [czyli papierów i pieczątek, które należy zebrać pod różnymi rysunkami], aby w końcu ktoś położył kabel i podłączył odpowiednią rurkę.... Zaczynam się niecierpliwić...

Ale wracając do łazienki. Otóż nie sugerujcie się niebieskościami na zdjęciach, to wynik mojego kiepskiego balansu bieli w aparacie, w kontekście oklejonych na niebiesko okien. Albo, jak na tym zdjęciu powyżej - folii w płynie. 

Ogólnie pomysł jest bardzo prosty. Aż za prosty mogłoby się wydawać. Przez chwilę chciałam pójść trendem wielkich kafli, no bo ostatnio wszyscy tak robią, wszędzie widzę takie wielkie płyty na podłogach i ścianach łazienek. Ale nie wyszło. Nie pasowało mi to do mojej skromnej małej łazieneczki.... szukałam dalej. Wersja druga - mozaika - nie chciałam powielać wnętrza z dołu, choć niewielki akcent jak najbardziej... Wersja trzecia - marokańskie oczopląsy.... nieeeee, nie w mojej Zenłazience, odpada, bo ma być skromnie i spokojnie. 

Stanęło na skandynawskim motywie jasnej płytki układanej na cegiełkę. Nie po sam sufit, ale do połowy ściany. Płytki z outletu, ale w zupełności odpowiadają moim gustom. Są idealne. Uważam, że nie zawsze droższe znaczy lepsze rozwiązanie. 
Zabawna sytuacja była zanim kafelkarz zabrał się do roboty, bo długo zastanawiałam się z którego miejsca zacząć....i tak wybrałam przycisk geberita - przecież to będzie strategiczny punkt, nieprawdaż? [;)]

Podłogi jeszcze nie widać, bo płytki przywiozę dopiero jutro. Więc nie zdradzam jeszcze jaka będzie, wolę Wam pokazać, jak już rzeczywiście coś się pojawi i sama zobaczę, że to był dobry wybór.

A po wyjściu z łazienki będzie taki widok....no prawie, bo nie będzie tej czarnej folii, he he.

Spokojnego wieczoru Kochani!
l o v e
a g a


sobota, 2 kwietnia 2016

MÓJ DOM Z ZEWNĄTRZ




Totalnie roboczy dzień. Bez jakichkolwiek upiększeń.

Zapowiada się, że to będzie jeden z najbardziej szalonych miesięcy w moim życiu. Miesiąc, w którym muszę dokończyć ten dom i przenieść do niego swoje graty. Jeszcze nie ma farby na ścianach ani podłogi, a już zdążyłam nawrzucać do niego sporo niepotrzebnych w tej chwili rzeczy. Dzisiaj więc, na zmianę z pracą w warsztacie, wynosiłam swoje loftowe lampy, przesuwałam palety, kombinowałam gdzie co pomieścić, zanim będzie można to definitywnie montować, a przede wszystkim, żeby nikt mi tego w międzyczasie nie zniszczył... szafka i umywalka do łazienki, zlew do kuchni, płytki, które kupiłam na outlecie, ale przestały mi pasować do koncepcji, listwy podłogowe.... Jakim cudem mam to schować, żeby można dokończyć gipsowanie i zacząć malować ściany? Gdzie??? 


Krzątam się, piję kawę, cieszę się światłem, które wpada tu przez zaklejone niebieską folią okna. Piękny dzień....To niepowtarzalne uczucie. I jeszcze ta budząca się przyroda, wiosna, która przyszła w idealnym momencie, wtedy, gdy była mi potrzebna. Dziękuję...Choć trochę mnie przetrzymała tym deszczem i chłodem. Mogę więc otworzyć na chwilę okna, te, które kiedyś być może staną się wyjściem na taras... Ach marzenia...




Zdarza mi się zapomnieć, jaki miałam pomysł na ten dom. Dzieje się tak wtedy, gdy zaczynam oglądać, co proponują producenci, jaki mam ogromny wybór, a przy najmniejszej wątpliwości i próbie zmiany sypie mi się cały plan... Wszystko znów przerabiam w głowie od nowa, ale na szczęście, gdy jestem już kompletnie zrezygnowana i przytłoczona niemożnością dokonania wyboru, mąż przypomina mi, że przecież to wcale nie pasuje do mojej koncepcji, że chyba znów nawymyślałam rzeczy, których tak naprawdę wcale nie chcę. Uff... dobrze, że ktoś jeszcze myśli rozsądnie w tych okolicznościach. 









Tak wygląda mój dom z zewnątrz. Prosta, bardziej nowoczesna niż dworkowa bryła, taka w sumie typowa stodoła [;)]. Bez okapów, więc gdy dokończę elewację, to dach powinien się zlicować ze ścianą. Jedynie rynny zostawiłam na zewnątrz, bo jakoś stchórzyłam przed ich schowaniem pod styropianem. Ale są wzdłuż dachu kwadratowe i jestem bardzo zadowolona z ich wyglądu. 
Przestrzeń wokół domu nie jest zbyt duża. Mam nadzieję jakoś rozsądnie zaplanować ogrodzenie, żeby czuć się swobodnie. Myślę, że mi się to uda. Zwłaszcza, że dużo drzew już teraz jest na tyle wysokich, że trzeba się raczej zastanowić nad ich dalszym losem.... [;)]

Ciekawi jak w tej chwili dom wygląda w środku???

C D N...

Spokojnego wieczoru Kochani.
l o v e
a g a

PODOBNE POSTY:
BUDOWA
STAY FOOLISH
POWSTAJE DOM

Custom Post Signature

Custom Post  Signature