Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

Featured Posts Slider

Image Slider

wtorek, 23 grudnia 2014

XMAS TABLE & GIVEAWAY'S RESULTS












"
Drogi Mikołaju,
może nie byłam w tym roku wystarczająco czy całkowicie grzeczna (czy komuś się to w ogóle udaje? ;)), ale bardzo się starałam...
Dlaczego to do mnie miałbyś trafić przez komin wprost do wanny z karpiem?* Bo w tym roku byłam jak ten lampion... "Katedral", bo przypominałam filar z "Katedry" Tomasza Bagińskiego - ludzki filar, zmuszony do podtrzymywania świątyni Ogniska Domowego; może trochę na siłę, może nie całkiem czy nie zawsze zgodnie z moim wewnętrznym "Ja"... Ale trwałam na stanowisku, starając się trzymać w ryzach to, co nazywamy Rodziną, jakoś ją spajać... Starałam się też wyzwolić w sobie wewnętrzne światło, które promieniowałoby na zewnątrz i jednocześnie oświetlało rzeczywistość i choć trochę ją ogrzewało... Nie jestem spokojną, ułożoną osobą, "grzeczną dziewczynką" - krzyczę, marudzę, tracę kontrolę... Ale w tym roku kupiłam sobie kilka poradników, które pomogły mi opanować złość, stać się lepszą matką i lepszą żoną; przede wszystkim to pierwsze... Mój synek nie jest już niemowlęciem, dorósł, stał się małym mężczyzną z własnym zdaniem, które należy szanować... Zaczęłam też bardziej doceniać chwile z nim spędzone. Jego dzieciństwo przypomina mi moje własne... ;) Próbowałam też w tym roku podtrzymywać "ogień małżeński" - mniej marudzić na męża, bardziej go doceniać... Bo światło tej świecy kilka razy niemal nie zgasło, zdmuchiwane silnymi podmuchami wiatru z płuc moich czy męża... Więc zapalamy je od nowa, czasem otaczamy daszkiem z naszych splecionych dłoni, żeby dalej się tliło, wciąż paliło... (Nie przeczę, że lampion byłby w tym momencie wielce przydatny ;)) Pasuje do mnie nawet określenie "mini": bo jestem Hobbitką i mierzę ok. 157 cm, nie jestem też ideałem, jakąś Matką Polką, wybitnym człowiekiem czy przykładną małżonką - ale staram się, codziennie od nowa. Jak gdyby poprzedni dzień i jego "demony" nie istniały, jakbyśmy codziennie dostawali nową szansę na bycie lepszym... Bo w ten sposób możemy budować lepszą przyszłość: kiedy "jutro" stanie się naszym "dzisiaj" - pielęgnujmy to "dzisiaj", codziennie.
"


Lampion Katerdral mini trafi do autora tego właśnie komentarza,
czyli Nefertari.
:)
Nie był to łatwy wybór... Oj nie... Z jednej strony cieszy mnie to ogromnie, z drugiej smuci, że nie jestem w stanie nagrodzić każdego...
Wasze listy do Gwiazdora były po prostu niesamowite... Nie wiem, jak mogłabym się Wam za nie odwdzięczyć... Jestem również ogromnie wdzięczna za spełnienie warunków zabawy i udostępnianie na blogach, facebooku i instagramie informacji o zabawie (choć tutaj zdarzały się odstępstwa ;P)

Mam nadzieję, że choć odrobinę jestem w stanie podziekować Wam za zaangażowanie moim pisaniem i zdjęciami. Na blogu zawsze jest dla Was miejsce, jak przy wigilijnym stole. To dla Was codziennie zastanawiam się, jaki post napisać, co pokazać, czym się z Wami podzielić.
Jesteście wewnętrzną treścią tego bloga i za to wszystko Wam ogromnie dziękuję!
D Z I Ę K U J Ę ! ! !

Radosnych Świąt Kochani!!!
I wielu prezentów, choćby tych niewidzialnych, ale równie cennych ;)

l o v e
a g a


NA ZDJĘCIACH WIDOCZNE [linki]:
pudełko SKATTEN stalowe
świecznik CANDLESTICK patynowany
pudełko ZINK stalowe

PS. Nefertari, bardzo proszę o szybki kontakt mejlowy: szkaagnie@gmail.com z danymi do wysyłki :)

sobota, 20 grudnia 2014

ARE YOU READY?

Czy już jesteście gotowi na Święta?











Miłego popołudnia.
Jeszcze do północy można zapisywać się na giveaway, a wyniki już niebawem :)
s p o k o j u  ż y c z ę
l o v e
a g a


poniedziałek, 15 grudnia 2014

MONDAY



Czy to już ten tydzień, w którym trzeba kupić choinkę?
A może wyciągnę sztuczną w tym roku :P He he he. No tak, czasem pośpiech powoduje, że idziemy na kompromis, nie dotrzymujemy swoich własnych obietnic i planów.  Ale hola, hola! Mniej wcale nie musi znaczyć gorzej. W sumie nic się nie stanie, jak odstąpimy czasem innym nasze rutynowe obowiązki, podzielimy się zadaniami. Czy ciasto z zakalcem oznacza brak ciasta? Nie. Więc niech tak będzie. Każdy dorzuci swoje pięć groszy do spokojnych świąt, bo nie ma chyba nic bardziej niekomfortowego, jak uczucie zabiegania wtedy, gdy powinniśmy mieć czas dla siebie i bliskich. Prezenty? Hmmm... Z tym gorzej. To znaczy nie, może nie tyle gorzej, co tłoku pod choinką nie będzie. Bo dorośli, jak to u nas często bywa, sprawili sobie praktyczne prezenty juz na początku grudnia.
No chyba, żeby mnie ktoś zaskoczył :P Zobaczymy...




NA ZDJĘCIU FISZKI Z MOJEJ BROSZURKI ŚWIĄTECZNEJ


Miłego tygodnia :)

PS: na wszystkie komentarze pod poprzednim postem odpowiem w wolnej chwili, wszystkie oczywiście zawsze czytam i serdecznie Wam za nie dziękuję!
Czas jest roszkę szalony ostatnio, ale wieczorem może usiądę na chwilkę i odpowiem ;)

l o v e
a g a

środa, 10 grudnia 2014

MORNING

Poranek 5.30. Nie wydaje mi się, żeby to była dobra pora na konstruktywne myślenie. Na kawę owszem. Na to zawsze znajdzie się czas, a żadna pora nie jest nieodpowiednia. Co robicie rano? Jak zaczynacie dzień? Czy w pośpiechu wyskakujecie spod ciepłej kołdry i zimną wodą staracie się ocucić śpiącą jeszcze głowę, czy może przeciągacie się, czochracie włosy ukochanej osoby i przymykacie jeszcze na chwilę leniwie oko... A może budzi Was kot, lub pies, domownik o szóstym zmyśle, który wie, że się obudziliście jeszcze zanim podniesiecie powiekę. Może budzi Was odgłos i zapach przygotowywanego śniadania, a może nie jeciecie nic rano i pędzicie na poranny autobus z brzuchem ściśniętym od stresu. Może być też tak, że odsypiacie do późna skradzione nocy chwile na pracę i przyjemności. Albo dziecięce pobudki co dwie godziny. I jeszcze może się zdarzyć, że dopiero nad ranem po zmęczeniu bezsennością zapadacie w niekontrolowany i odrętwiający poranny sen, który pojawia się o wiele za późno, by był odpoczynkiem.

A może każda z tych wersji jest możliwa w Waszym przypadku. Bo w moim owszem. 
Ale najbardziej lubię wstawać rano wczesniej niż pozostali domownicy, bo wtedy myśli klarownie układają się w głowie w tempie, które nie onieśmiela i nie zniechęca. Rytm idealny. Poranny. Z na wpół otwartymi powiekami zaparzam kawę i zanurzam się we własnych myślach, nurkuję spokojnie w planach i marzeniach. Bez ładu i składu, ot wolny strumień, bezkarne dumanie, z którego nie ma żadnego pożytku. Ale jest spokój. Równowaga. I czasem kwiaty na stoliku przy łóżku, miły akcent, który wywołuje uśmiech. A potem zaczyna się dzień.





Udanego dnia!
l o v e
a g a
sobota, 6 grudnia 2014

GIVEAWAY



Dzień dobry!!!
Mam dla Was oczywiście mikołajkowy upominek - lampion Katedral w wersji mini, którego nie było dotychczas w ofercie sklepu.
Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcecie wziąć udział w zabawie.
Można zapisywać się do 20go grudnia,
tak, aby w Wigilię lampion był już u szczęśliwca pod choinką.




WARUNKI:
Zostaw pod tym postem komentarz, w którym przekonasz Świętego Mikołaja, że właśnie Ty byłaś/eś na tyle grzeczna/y, żeby dostać ten prezent ;)
Zamieść informację o giveaway na swoim blogu i/lub koncie FB (warunki udziału na FB znajdziecie TU)
Anonimowych uczestników zabawy, proszę o pozostawienie imienia i nazwiska oraz adresu mailowego.

POWODZENIA!!!



Duuuuuuużo prezentów dzisiaj życzę!
l o v e
a g a

piątek, 5 grudnia 2014

X-MAS DIY

Dzień dobry!
Co za tydzień! Też już czujecie nadchodzące Święta?
Specyficzne tempo, lekkie podekscytowanie, plany, pierwsze wypieki i pierwsze świąteczne dekoracje...?



Wracając raz jeszcze do publikacji w Moim Mieszkaniu (po raz setny dziękuję Wam gorąco za miłe komentarze, słowa i gratulacje związane z tą sprawą ;)), chciałam pokazać Wam nieco więcej szczegółów wykonania dekoracji w stylu skandynawskim, czyli biało-czarnej typografii na metalowej tacy. DIY jest oczywiście opublikowane w grudniowym magazynie, więc jeśli macie ochotę na wersję papierową, to zachęcam do kupienia MM ;)





POTRZEBUJESZ:
metalowa stara taca (ja wykorzystałam stalową tacę ze sklepu TU)
emalia do metalu w dwóch kolorach - biała i czarna
mały wałek malarski, lub dwa, po jednym do każdego koloru
papierowa taśma
nożyk
wydrukowany szablon napisu lub rysunku, jaki chcemy zrobić
nożyczki
ołówek do odrysowania konturów




KROK PO KROKU
UWAGA: Przed malowaniem tacę należy dobrze umyć wodą z płynem do naczyń oraz odtłuścić alkoholem/spirytusem, przecierając wacikiem, i dokładnie wysuszyć.
Ewentualne ślady rdzy należy usunąć papierem ściernym.

Tacę malujemy wałkiem na kolor biały.
Pozostawiamy tacę do wyschnięcia na ok 24 godziny.
Następnego dnia środek tacy wyklejamy papierową taśmą.
Wycinamy wydrukowany szablon z papieru i układamy na środku tacy.
Odrysowujemy szablon ołówkiem (można go podkleić klejem szkolnym, aby się nie przemieścił) i wycinamy napis nożykiem.
Odklejamy ostrożnie wycięty napis, a resztę taśmy zostawiamy na tacy.
Malujemy delikatnie wałkiem napis czarną farbą.
Po około 15 minutach odklejamy resztę taśmy i pozostawiamy tacę do wyschnięcia.

Może się zdarzyć tak, że czarna farba wyjdzie poza kontur. Wtedy najlepiej pozostawić ją do wyschnięcia i niechciane nierówności zdrapać później delikatnie nożykiem.





Życzę Wam udanego piątku i całego weekendu!
l o v e
a g a


:*
PS: Wszystkich zainteresowanych informuję, że dziś ostatni dzień składania zamówień na Święta!



Custom Post Signature

Custom Post  Signature